Czy miłość twórcza bywa przesadna?
Wrodzona wszystkim jest bzu esencja
Kojeniem pieści ulitowana
A kogo potknie szczerze ugości
Nieprzebarwiona jej morska barwa
Wodzi za nosy swych śmiertelników
Kogo ugodzi znienacka procą
Dłutem wyryje skowyt radosny
Nie procesuje się z zaślepieniem
Wbija w lirykę cząstkę - wodospad
Pnącze piękności przypina prądem
Który masuje zbolałe wieści
Kurtyną smaku utwór otacza
Przez intuicję da się ujarzmić
Pewnikiem tylko: jest piewcą wiana
W którym literki mszczą się na szczycie
Wielmożna siła wrze w lico - wierszykach
Co dyskutują z poszanowaniem
Poniekąd prawda, lecz precz schematom!
Poezja sensem w obłokach buja!
niedziela, 23 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz